-Niall- usłyszałem mamę
wołającą mnie z kuchni.
Podniosłem się z łóżka
i zszedłem schodami na dół. Mama nakładała na talerze
jajecznicę.
-Śniadanie na stole
Odsunąłem krzesło od
stołu i na nim usiadłem . Od razu zabrałem się do jedzenia.
Jajecznica była
wyśmienita. Po zjedzeniu , spakowałem rzeczy do szkoły i opuściłem
dom.
Następne pięć godzin
spędziłem na , jak zwykle, nudnych lekcjach.
Kolejną godzinę w domu
poświęciłem na naukę i w końcu mogłem odpocząć .
Zająłem się tym co
lubiłem najbardziej , rysowaniem. Mógłbym to robić całymi
dniami. Nigdy nie kończyły mi się pomysły na nowe dzieła. Od
kilku dni rysowałem bardzo abstrakcyjny obraz. Przedstawiał dwa
całujące się anioły. Jeden był biały , czysty i niewinny, drugi
zaś czarny i zły ,ale mimo tego , że tyle ich dzieliło ,
kochały się.
Skończyłem właśnie
cieniować skrzydła czarnego anioła , gdy do mojego pokoju wpadła
mama.
-Niall, zejdź , proszę
na dół. Mamy gości.
Nikt nie zapowiadał się
, że dziś nas odwiedzi. Pełen ciekawości kim są ów goście
podążałem do salonu.
Zastałem tam jakiegoś
faceta i stojącą obok niego dziewczynkę. On mógł mieć z 20 lat
, a ona z 11. Tak na oko. Szatyn uśmiechnął się na mój widok , a
ja byłem coraz bardziej zmieszany, bo nie rozumiałem kim oni są.
Na szczęście mama rozwiała moje wątpliwości.
-To Justin i Jazmyn , nasi
nowi sąsiedzi. Przyszli się przywitać.
Oboje wyglądali
sympatycznie. Chłopak wydawał się pewien siebie , ale dziewczyna
była jakaś smutna, przygaszona. Uścisnęliśmy sobie dłonie.
Jego dotyk , dotyk jego
ciepłej, miękkiej skóry, sprawił , że moje serce jakoś szybciej
zabiło. Nie rozumiałem swojej reakcji. Blask w jego oczach był
jakiś taki czarujący, przeszywający na wylot. Czułem jak skanuje
mnie wzrokiem . Spuściłem głowę.
Nie rozmawialiśmy
długo. Tylko mama zagadywała Justina.
Zjedliśmy wspólnie
ciasto , które Justin , przyniósł nam na powitanie.
Czułem się jakiś
skrępowany w jego towarzystwie. Jego oczy, uśmiech, to jak
odgarniał włosy. Przyłapałem się na przygryzaniu dolnej wargi ,
za każdym razem gdy na mnie spoglądał. Zarumieniłem się i
odwróciłem głowę.
Co się ze mną dzieje?
Czemu on tak na mnie działa? Czy ten mężczyzna mi się podoba?
Mężczyzna?!
Justin i Jazmyn
wyszli. Ja wróciłem do swojej sypialni. Padłem na łóżko ,
twarzą w poduszkę. Wziąłem głęboki oddech. Zamknąwszy oczy
widziałem jego promienną , uwodzicielską twarz. Oblałem się
rumieńcem , a brzuch zalało mi przyjemne ciepło, które już
znałem. Czułem to gdy pierwszy raz całowałem się z dziewczyną.
Zmęczony ciężkim dniem
w szkole i wrażeniami sprzed kilku chwil, zasnąłem. Śniłem o
czekoladowych oczach , i uśmiechu seksownego szatyna.
Uuuuuu podoba mi sie :) informuj mnie jak mozesz :) @maja378
OdpowiedzUsuńCzekam :) mam nadzieje ze nie długo :)
OdpowiedzUsuń