środa, 1 kwietnia 2015

Rozdział II

* Niall *

Pół nocy nie spałem, na lekcjach przez cały dzień w ogóle nie mogłem się skupić. Myślałem tylko o nim. Denerwowałem się przed dzisiejszym spotkaniem. Ale właściwie czemu?
Przecież możemy się spotkać jako kumple. Poznać się lepiej. Może zaprzyjaźnić. Starałem się tak myśleć, ale nie wychodziło mi to. Podświadomość wciąż mi mówiła , że to spotkanie, ta jego nagła propozycja, ma zupełnie inny charakter. Nie mówił tego tak na luzie jakby umawiał się z kumplem na piwo. Mówił to seksownie, tak bardzo seksownie, jakby proponował mi żebym poszedł z nim na jakiś szybki numerek. Przez chwilę nawet rozważałem tę opcję. Szybko jednak odrzuciłem tę myśl, bo poczułem niesmak. ON BYŁ MĘŻCZYZNĄ. Musiałem wbić sobie to do głowy. On cię zaprosił na randkę, szydziła ze mnie podświadomość.
Nie chciałem brać czegoś takiego pod uwagę. Nie byłem gejem. Jak miałbym pójść na randkę z chłopakiem?
Miałem mętlik w głowie. Po powrocie do domu, wziąłem długi relaksujący prysznic. Ciepła woda i zapach żelu cudownie mnie odprężyły i chyba dałem się ponieść wyobraźni . Za bardzo. Widziałem nagiego Justina wchodzącego tu do mnie pod prysznic. Niemalże czułem, że to on mnie dotyka po nagim ciele. Ta fantazja była cudowna i taka realistyczna. Cicho jęknąłem i właśnie to wybudziło mnie z erotycznych wyobrażeń. Spojrzałem w dół i oblałem się rumieńcem widząc swoją erekcję. Osunąłem się po kafelkach i usiadłem. Zakryłem twarz dłońmi.
W tamtym momencie było mi tak źle . Wstydziłem się sam siebie. Brzydziłem się sobą. Podnieciłem się myśląc o chłopaku. Kim on był , że doprowadzał mnie do takiego stanu ? Po co ten dupek się ze mną umówił? W jednej chwili chciałem nawet zadzwonić do niego i odwołać spotkanie , ale nie miałem jego numeru. Poza tym czy chciałem odwołać to spotkanie?
Ubierając koszulę w kratę poczułem ucisk w podbrzuszu. Ostatnio się tak denerwowałem przed swoją pierwszą w życiu randką. Stanąłem przed lustrem i zacząłem układać włosy. Wyperfumowałem się. Dla kogo ja się, do cholery tak stroję?! Przecież to tylko mój sąsiad. Tylko pogadamy, a on nie będzie zwracał uwagi na to jak jestem ubrany. Czemu jednak nie zaprosił mnie w jakieś bardziej odpowiednie miejsce na męskie spotkanie? Jakiś bar czy mecz. Jaki facet zaprasza drugiego faceta na kawę ? Nie, muszę to odwołać, myślałem.
Już chciałem wyjść z domu i udać się do domu Justina, gdy coś podkusiło mnie, żebym tego nie robił. Będziesz żałował, mówił głos w mojej głowie. Dziś już wiem, że bym bardzo żałował.
O godzinie 13.50 siedziałem już w kawiarni i czekałem na szatyna. Zjawił się pięć minut przed czternastą.
Zajął miejsce przy stoliku.
-Cześć, Niall.
Powiedział to tak, że poczułem mocniejsze bicie serca, a policzki mi zapłonęły.
-Lubię fakt, że tak na ciebie działam.
Co?!, krzyczałem w myślach. O czym on gada?
-To słodkie jak się czerwienisz i peszysz za każdym moim słowem.
-Ja... Przepraszam.
-Ależ za co ? To mi schlebia.
W tamtym momencie już byłem pewien. On mnie podrywa, a ja nie mogłem na to pozwolić. Mogłem się założyć, że jest gejem. Nie miałem odwagi zapytać.
Zaczęliśmy zwykłą rozmowę. Justin pytał się mnie o szkołę, o plany na przyszłość i zainteresowania. Ja dowiedziałem się o nim, że studiuje filologię angielską, dorabia sobie jako dostawca pizzy i opiekuje się swoją dwunastoletnią siostrą, po śmierci ich rodziców. Spotkanie przebiegałoby całkowicie normalnie gdyby nie jego zalotne uśmieszki i sprośne komentarze, powodujące moje zawstydzenie. Po chwili takiej rozmowy chciałem stamtąd uciec, ale po dłuższym czasie zacząłem się przyzwyczajać do jego zachowań. Czułem się swobodniej i nie krępował mnie już tak bardzo.
Jadłem właśnie kawałek ciasta, gdy zaskoczył mnie pytaniem.
-Jesteś gejem?
Prawie się udławiłem.
-Że co ?
-Pytam czy jesteś gejem.
-Miałem cię zapytać o to samo. Nie, nie jestem.
Z jego twarzy zniknął jakikolwiek ślad uśmiechu. Upił łyk kawy bacznie mnie obserwując, a ja kuliłem się pod jego spojrzeniem, znów skrępowany i bezbronny.
-Szkoda , Niall. Wielka szkoda.
-Czy tym miałeś wobec mnie jakieś zamiary ?
-Mówiłem już, chciałem cię bliżej poznać.
-A ty jesteś gejem?- ugryzłem się w język.
-Zależy jak na to spojrzeć, Niall. Dość już gadania o mnie. Powiedz lepiej jakie masz plany na wakacje?
Rozumiem, że zmieniamy temat, pomyślałem. Czyli jest gejem.
Spojrzałem na zegarek.
-Wybacz mi, Justin, ale muszę już iść.
-Dokąd ci się tak śpieszy?
-Mam dziś randkę z dziewczyną.
Tak!, cieszyłem się w duchu ze swojego pomysłu.
-Oh, rozumiem. - powiedział smutno.
Rany, czy ja go uraziłem. Bałem się, że on naprawdę traktował to spotkanie jak randkę.
-Niall? Kiedy spotkamy się znowu?
-Nie wiem w co ty grasz, ale mnie to nie bawi. Nie wiem czy chcę się znów z tobą spotykać.
Nie rozumiałem czemu, ale głos zaczął mi się łamać. Ręce mi się trzęsły. Starałem się opanować emocje i nie rozpłakać.
-Czy ty się mnie boisz, Niall?- powiedział, podszedł do mnie i położył mi rękę na ramieniu.
-Nie. Boję się tego jaki charakter ma to spotkanie i ta rozmowa. Tego w jakim kierunku to wszystko zmierza.
-Masz rację. Za dużo ci sugeruję, ale przemyśl to, Niall. Na następne spotkanie moglibyśmy pójść do baru, na piwo. Tak jak kumple. To by ci odpowiadało?
Pokiwałem głową.
-To jeszcze się zgadamy.
Wyjął z kieszeni długopis i chwycił moją rękę. Uniósł ją i po wewnętrznej stronie nadgarstka zapisał mi numer.
-Zadzwoń na dniach.
Puścił mi oczko i odszedł. Pozostawił mnie zszokowanego, przerażonego i z totalnym bałaganem w głowie.

Chyba właśnie zgodziłem się na drugą randkę. Cholera. 

*Skomentujesz? To naprawdę bardzo motywuje. Napisz mi co o tym sądzisz, Napisz co robię źle, a ja postaram się to poprawić.Z góry dzięki ;) *

6 komentarzy:

  1. jeju. kocham to ff co z tego ze są tylko 2 rozdzialy XDD mało widze ff o jsutinie ze jest gejem, prawdopodobnie jestes pierwsza. I mam tu taką proźbe, moglabys je pisac mimo że mało osób komentuje? Bardzo bym chciala przeczytac takie ff o justinie gdzie jest gejem a nie ze Spotyka sie z ładną, bogatą lasią XDDDD czesto takie są ff o nim, więc.. XDDD rozdział jest naprawde super, a kiedy nn? moglabys mnie informowac na asku lub ty? ask - babycomehome69 tt - babycomehome69

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej, dziękuję. jak miło coś takiego przeczytać. mam zamiar pisać to ff, bo świetnie je mi się pisze. a nowy rozdział już się robi ;)

      Usuń
  2. Ja także widziałam mało ff z Justinem jako gejem ale będę czytać bardzo mnie ciekawi co będzie .
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Ci tak. Weszłam na Twojego bloga przypadkiem, właściwie tylko po to, aby zachęcić do czytania mojego ff, ale z ciekawości zerknęłam na fabułę i bingo! To jest to! Ja sama nie mam w zwyczaju szukać ff, tylko czytam niektóre te, które przysyłają do mnie ludzie, a Twoje zainteresowało mnie cholernie i postanowiłam przeczytać te dwa rozdziały. Ogólnie nie lubię czytać, ponieważ mnie to męczy, ale tutaj było inaczej. Wszystko bardzo dobrze opisane, no i ta fabuła. Uwielbiam oryginalność, a tutaj jest jej bardzo dużo. Chciałam w końcu trafić na opowiadanie, po którego przeczytaniu powiedziałabym do siebie "tak, to jest to, co naprawdę chcesz czytać". Tak więc dziękuję za stworzenie takiego ff, zdobyłaś nową czytelniczkę, czekam na rozdział 3 i życzę weny <3
    http://18th-street-jbff.blogspot.com
    goodnight-sweetheart-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń